KONIEC SESJI. jestem szczęśliwa. mam czas. odpoczywam.
teraz jestem w domu i tutaj mam taki internet, że pożal się Boże. nic nie można zrobić a do tego mój "mega szybki" komputer, który czasami potrzebuje nagłego odpoczynku (zawiesza się na 10 min, co jakiś czas).
można oszaleć.
Dziś chcę Wam pokazać jak wyglądają moje włosy po wizycie u fryzjera.
A oto one:
Miało być troszkę mniej tego cięcia, ale w sumie już jest ok.
Fryzjerka pytała kilka razy czy na pewno chce tyle ściąć bo to jednak jest duża zmiana. Już powoli mi odrastają i cieszę się, że już są o wiele mniej zniszczone.
Suszenie zajmuje mi 1h bez suszarki, więc super czas.
Jestem zadowolona. To już drugie postanowienie z listy.
Co do ćwiczeń regularnych nadal nie mogę się zmusić, ale jestem zła za to na siebie i myślę, że teraz jak już nie mam nauki to może zacznę.
taki krótki pościk dziś :)
a jak Wam idzie z postanowieniami?
Ala
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz