poniedziałek, 27 stycznia 2014

POT-STOP

Hej wszystkim

chcę Wam opowiedzieć o malutkim cudeńku, które uwielbiam.
A mianowicie Ziaja bloker anty-perspirant 




Jest to regulator pocenia, który redukuje nadmierne pocenie. Ja miałam problem z tym dość duży i nie mogłam sobie niczym poradzić do czasu, gdy zobaczyłam na blogu Kosmetycznej Hedonistki właśnie to coś.

Bloker ma za zdanie ograniczyć wydzielanie potu i przykrego zapachu. Nie zawiera parabenów i barwników. Należy go używać przez 2-3 dni na noc na czystą i suchą skórę, ale nie po depilacji. Następnie tylko 1-2 razy w tygodniu.



Ja jestem nim zachwycona. Po pierwszym zastosowaniu już zauważyłam super efekt. Można powiedzieć, że teraz się praktycznie wcale nie pocę. Polecam go każdemu, kto ma problemy z poceniem. 
Jest to produkt niedrogi, bo ja zapłaciłam za niego na promocji 6 zł, jest też łatwo dostępny i ma delikatny niemowlęcy zapach, jest też super wydajny, można powiedzieć, że się nie kończy.

Plusy:
działanie
cena
dostępność
wydajność
zapach

Minusy:
brak

Mój ulubiony, ukochany, najwspanialszy na świecie :)

A Wy co o nim myślicie?
miałyście z nim styczność?

Ala 

Soczewki kontaktowe

Witam Was :)

sesja to ciężki czas. Nauka, sprzątanie zamiast nauki, jedzenie zamiast nauki- wszystko byle nie nauka. Na komputer i bloga zawsze brakuje czasu, a poza tym moje mieszkanie studenckie wygląda czasami jak poczekalnia albo dworzec. Ciągle jacyś ludzie się przewijają, nocują, stołują się. Codzienność. Ale męczy.

Dziś post o moich soczewkach :)
Jak pisałam w postanowieniach na nowy rok, zapragnęłam w końcu widzieć świat i założyłam soczewki, ponieważ do okularów to ja szczęścia nie miałam - połamałam już dwie pary. Tak więc stwierdziłam, że może z soczewkami pójdzie mi lepiej. Noszę je już od 3 stycznia ale na początku były próbne i nie za dobrze się w nich czułam, ponieważ miałam suche oczy i nie widziałam w nich wcale lepiej niż wcześniej. Po dwóch tygodniach zmieniłam na inne i jest już dobrze.

A tak wygląda mój zestaw startowy:



Powiem Wam, że początki były straszne. Musiałam wstawać wcześniej żeby je założyć bo miałam straszny problem. Chwilami już chciałam wyjść bez soczewek bo nie mogłam ich założyć. Dramat był. Teraz wcale nie robię tego najlepiej ale idzie mi to znacznie szybciej niż w pierwszych dniach. Już nie muszę włączać budzika 15 min wcześniej niż zwykle na walkę z soczewkami.

Teraz widzę, już w miarę dobrze, chociaż nadal czuję tę suchość w jednym oku.
W końcu widzę świat tak jak trzeba :D

Także jedno postanowienie już mam za sobą.


A Wam jak idą postanowienia noworoczne?
Ala





piątek, 3 stycznia 2014

Suchy olejek arganowy Eveline

Witam serdecznie w nowym roku :)
Już od wczoraj siedzę w moim studenckim mieszkanku i uczę się do kolokwium, ale postanowiłam zrobić przerwę na recenzję suchego olejku, który kiedyś wygrałam w konkursie do testów.


Tak pięknie wyglądał na początku.
A więc Arganowy suchy olejek do ciała Eveline Cosmetics

Co mówi producent:
Arganowy suchy olejek do ciała przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, również suchej, bardzo suchej i wrażliwej. nowatorska formuła bogata w drogocenne olejki i witaminę E, która głęboko odzywia i regeneruje. Przywraca skórze elastyczność i jedwabistą gładkość.

Składniki aktywne:
Olejek arganowy bogaty w polifenole, kwasy omega 6 i 9 oraz witaminę E poprawia nawilżenie, gładkość oraz elastyczność naskórka. Przeciwdziała procesom  starzenia się i poprawia kondycję skóry.

Olejek makadamia posiada wyjątkowe właściwości regeneracyjne. Głęboko nawilża i odżywia. Przeciwdziała utracie sprężystości i wyraźnie poprawia wygląd skóry.

Witamina E, silny antyoksydant, hamuje procesy starzenia się skóry. Nawilża, wygładza i odżywia.

Tak wygląda olejek u mnie dziś:




Jak widać opakowanie jest trochę nietrafione, ponieważ naklejki odklejają się coraz bardziej z każdym użyciem. 

Moje odczucia:
Bardzo spodobał mi się ten produkt. Jak tylko go dostałam smarowałam się nim ciągle bo mam dość suchą skórę i potrzebowałam dobrego nawilżenia. Na opakowaniu jest napisane aby nakładać go po kąpieli na mokrą skrę ale nie podobał mi się ten sposób bo znacznie wydłużało to proces wchłaniania. Tak więc ja smarowałam się nim już po osuszeniu ciała. 
Ogólnie jestem zadowolona z działania olejku, bardzo dobrze i na długo nawilża. Dość szybko się wchłania i pozostawia skórę nie lepką lecz miłą w dotyku i mięciutką. 
W składzie jest trochę parabenów ale produkt dobrze sobie radzi i nie zauważyłam po nim jakiś uczuleń. 


Bardzo dobrym rozwiązaniem jest atomizer w tego typu produktach, bo nie trzeba bawić się ani męczyć tłustymi rękoma aby dostać się do produktu. Mam tylko jeden problem, który mnie osobiście strasznie wkurza a mianowicie owa pompeczka strasznie się zacina i trzeba kilka razy nacisnąć aby zaczęło działać. Ale poza tym jestem bardzo zadowolona z tego olejku.


Podsumowując jest to produkt całkiem dobry, dobrze nawilża skórę, nie zostawia plam na ubraniu, dość szybko się wchłania. Jest też wydajny, ja stosuję go teraz już mniej ale na początku smarowałam się nim codziennie a nawet dwa razy dziennie, głównie nakładałam go na łydki i przedramiona i jak widać jest go jeszcze mniej niż połowa w opakowaniu. 
Zatem mogę polecić ten olejek i jak go wykończę prawdopodobnie pomyślę nad drugim.

A Wy dziewczyny co o nim myślicie?
Pozdrawiam
Ala ;)